W Polsce utarło się, że na rozwiązaniach podatkowych zna się wyłącznie minister finansów, a jeśli nie On osobiście to z pewnością jego współpracownicy.
W Polsce utarło się, że na rozwiązaniach podatkowych zna się wyłącznie minister finansów, a jeśli nie On osobiście to z pewnością jego współpracownicy.
Wysokość podatków, źródła ich powstawania i wszelkie związane z tym obowiązki podatkowe są wyłączną domeną rządzących. Wszędzie. Ponieważ uznajemy, że Polska jest krajem demokratycznym, to wszelkie sprawy dotyczące ogółu obywateli określa ustawami Parlament, czyli Obywatele, ale nie bezpośrednio lecz poprzez swoich przedstawicieli. Zatem, wszystkie sprawy podatkowe w Polsce określa nie znający się najlepiej minister tylko Parlament.
Od kilku lat minister finansów rozpoczął walkę ze spółkami osobowymi. Ale tylko z dwoma typami tych spółek, na razie. Walka ma dotyczyć spółki komandytowej oraz komandytowo-akcyjnej.
Minister wiedział co robi, uruchamiając machinę propagandy. Te typy spółek nie są nazbyt popularne wśród polskich przedsiębiorców, bez zrozumiałych powodów. Natomiast inwestorzy zagraniczni, korzystają ze wszystkich form prawnych, toteż wiele spółek tego typu nosi obcojęzyczne nazwy.
Minister finansów poprzez machinę propagandy szerzy wśród Polaków opinię o spółkach.
Ale wszelkie propagandowe chwyty zmierzają do tego aby spółki i ich wspólników pokazać jako kombinatorów i cwaniaków, którzy nie płacą podatków, bo stosują „sztuczki” prawne. A heroiczna postawa ministra uniemożliwi im okradanie biednych staruszków z emerytur i z pewnością dofinansuje służbę zdrowia.
Najważniejsze obecnie tezy ministra są następujące:
- Spółki komandytowe wykorzystywane są w optymalizacji podatkowej
- Spółki komandytowe korzystają z ulg podatkowych, zwalniających je z opodatkowania
O optymalizacji podatkowej krążą mity i legendy, najczęściej rozsiewane przez niektórych przedsiębiorców, ale także przez pracowników aparatu skarbowego.
Wszelkie mity mają to to siebie, że wszyscy o czymś słyszeli natomiast nikt tego nie widział ani nie dotykał. Spółki komandytowe na szczęście istnieją i funkcjonują.
Mitem nie są więc spółki lecz ich mityczne zwolnienie podatkowe. Spółki osobowe to inne podmioty aniżeli spółki kapitałowe, ale dla niektórych to już wystarczający argument aby mity rozsiewać. Opodatkowanie spółek komandytowych oraz komandytowo-akcyjnych ma być wprowadzone ustawowo. Ja mam jednak inne pytanie: dlaczego minister finansów nie opodatkowuje pozostałych spółek osobowych czyli spółek jawnych, cywilnych i partnerskich podatkiem dochodowym od osób prawnych??? Cóż takiego stoi na przeszkodzie???
Oczywiście minister rozszerza swoje misyjne pomysły poza podatek VAT. Powód takiego objęcia podatkiem dochodowym tylko wybranych spółek jest nieznany albo ściśle tajny. Teraz nie tylko w podatku VAT działać będą zasady rozstrojonej autostrady. Nie tylko samochody mogą robić co chcą ale także niektórzy kierowcy mogą chodzić po autostradzie, ale tylko niektórzy np. ci, którzy noszą skarpetki w paski.
Polska coraz bardzie pogrąża się w kryzysie. Władze fiskalne jednak zamiast podejmować jakiekolwiek działania zaradcze podejmują działania nie tyle jakiekolwiek co pokazowe. Oczywiście opodatkowanie spółek komandytowych spotyka się z dosyć dużą przychylnością części społeczeństwa. Nikt tylko tym ludziom nie dodaje, iż od samego mieszania herbata nie staje się bardziej słodka, co najwyżej podczas nazbyt energicznego mieszania część herbaty się rozleje.
Podatek dochodowy ma to do siebie, że powstaje, gdy przedsiębiorstwo osiąga dochody.
Po prostu spółki osobowe będą płaciły podatek tam, gdzie dochody powstają, przestaną płacić podatki natomiast wspólnicy takich spółek. To proste zjawisko widoczne jest wobec spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Spółki podatek płacą ale podatku od dywidend praktycznie nie ma. Ciekawe jak Minister wybrnie z opodatkowania wspólników spółek komandytowych, gdy wspólnicy podlegają rozstrzygnięciom umów międzynarodowych zapobiegających podwójnemu opodatkowaniu?
A ja mam także propozycję opodatkowania małżeństw. Proszę opodatkować osobno małżeństwa i potem odrębnie małżonków!!! Przecież w odniesieniu do podatku dochodowego małżeństwo jest opodatkowane tak jak spółka osobowa.
Dariusz Knoff - TDP