Czy z polskim fiskusem można walczyć?
Nazbyt często wszelkiej maści komentatorzy i politycy dyskutują o podatkach. Osobiście, ich dyskusje oceniam jako całkowicie zbyteczne i jałowe. Domyślam się, że oni uważają inaczej, ale takie jest ich prawo...
Poza rozważaniami natury teoretycznej istnieje sfera podatkowa najprawdziwsza. Życie.
Nazbyt często wszelkiej maści komentatorzy i politycy dyskutują o podatkach. Osobiście, ich dyskusje oceniam jako całkowicie zbyteczne i jałowe. Domyślam się, że oni uważają inaczej, ale takie jest ich prawo.
W krajach uznawanych przez nas za bardziej cywilizowane niż nasz, obywatel przede wszystkim czuje się podatnikiem. Jako wyborca oraz obywatel każdy mieszkaniec podkreśla, iż przede wszystkim jest PODATNIKIEM. Podstawowym kryterium głosowania na kandydatów jest ich dbałość o podatki i finanse kraju. Wszelkie zagadnienia systemu podatkowego podlegają debacie publicznej, a konieczność stosowania konkretnych rozwiązań jest grzecznie wyjaśniana społeczeństwu, czyli podatnikom.
W Polsce politycy w toku dyskusji o podatkach plotą zwyczajne brednie, wysuwają jakieś fantastyczne teorie zamiast prowadzenia uczciwej, rzetelnej debaty czy zasięgania opinii. Polskie prawo podatkowe nie stanowi żadnego zrozumiałego, rzetelnego i logicznie spójnego systemu prawnego. Absurdy i niedorzeczności systemu podatkowego dotykają Polaków, i dopiero wtedy gdy, prawo podatkowe dotknie Polaka – Polak Podatnik dziwi się, że takie niezrozumiałe, nieuczciwe zasady i przepisy są polską normą. Dlatego społeczeństwo zamiast oceniać skuteczność polityków i prawników pod względem ich głośności powinno wsłuchać się w ich wypowiedzi i odnieść to do praktyki.
Podatki to nie tylko przepisy, to nie tylko przedsiębiorczość. Podatki to także wiele, wiele innych zjawisk. Dopiero bezpośredni kontakt z fiskusem otwiera oczy Polakom. Zdarza się, że podatnik dowiaduje się, o swoich błędach od fiskusa, żyjąc w błędnym jak się okazuje przekonaniu, iż przepisów podatkowych nie narusza.
Postępowania podatkowe zakończone rozstrzygnięciami czyli decyzjami prowadzą do kolejnych problemów. Aby podatki ściągnąć, Fiskus dysponuje potężnymi możliwościami – egzekucją administracyjną. Egzekucja administracyjna to przymusowe wykonanie obowiązków. Zdarza się najczęściej, iż fiskus nie czeka na zapłatę podatku. Zasady egzekucji reguluje w Polsce ustawa o egzekucji w administracji, pochodząca z roku 1966. Polski Fiskus posiada uprawnienia egzekutora i komornika w jednym. Egzekutorem, czyli organem egzekucyjnym jest zawsze naczelnik urzędu skarbowego, komornikami są zatrudnieni w tym celu urzędnicy.
Polska nie spełnia wielu standardów państwa prawa. Urzędnicy w Polsce działają z pewnym przekonaniem. Fiskus jest przyzwyczajony, iż nikt nie przeciwstawia się jego działaniom, gdyż podatnik z założenia jest przestępcą podatkowym. Fiskus w jego przekonaniu, reprezentuje skrzywdzonego nieuczciwie pokrzywdzonego czyli budżet Państwa.
Czy z polskim fiskusem można walczyć? Można, a nawet moim zdaniem należy z fiskusem walczyć. Oczywiście walczyć wyłącznie na drodze prawnej.
Podstawową wadą działalności polskiego aparatu fiskalnego jest jego przekonanie o bezkarności, o nadzwyczajnej misji, ważnej roli oraz niezwykłych i pozaprawnych uprawnieniach. Polski fiskus zawsze działa tak, jak gdyby stał ponad prawem, i poza wszelką kontrolą.
Fiskus najczęściej wygrywa z podatnikami z prostych powodów: przedsiębiorcy oraz obywatele nie walczą tym samym co fiskus orężem. A przede wszystkim nie walczą za pomocą dobrze dobranych środków prawnych. W poczuciu krzywdy i bezradności polski podatnik odwołuje się zazwyczaj do sprawiedliwości, licząc na łaskawość i uczciwość Państwa i fiskusa.
Moja pierwsza podstawowa rada: Podatniku! Nigdy nie pozostawiaj żadnych pism czy rozstrzygnięć fiskusa bez pisemnej odpowiedzi. Pisemnej. Postępowanie podatkowe ma pewną cechę: pisemność. Wszystko zaczyna się od pisma i pismem się kończy. Wszystko co jest w formie materialnego dokumentu, najczęściej papieru stanowi dowód i element postępowania. Słowa tylko wypowiedziane nie mają żadnego znaczenia dla postępowania. Żadnego.
Podatnik bardzo często dziwi się rozstrzygnięciu, gdyż on (w jego przeświadczeniu) wszystko wyjaśnił. Wyjaśnił, czyli opowiedział. Opowiedział pani, która ma jego akta, i która jest pracownikiem urzędu skarbowego albo inspektorem UKS.
Wszystkie wyjaśnienia, wszelkie dowody muszą mieć bezwzględnie formę materialną. Dowody nie muszą być dokumentami, mogą być zdjęciami, płytami DVD, ale muszą być wniesione wraz z pismem opisującym zawartość. Wnosząc jako dowód w sprawie zdjęcie, np. samochodu, nie wystarczy pokazanie urzędnikowi zdjęcia w telefonie komórkowym!!! Należy to zdjęcie - wydrukowane wraz z pismem opisującym zawartość zdjęcia, wnieść do akt. Akta zakładane są do każdej sprawy, nawet wydawałoby się najdrobniejszej i nieistotnej.
Podatnicy bardzo często bagatelizują postępowanie podatkowe. Trafiają do specjalisty z decyzją. Cóż wtedy można zdziałać? Wielokrotnie podatnicy trafiają do mnie z decyzją już ostateczną, czyli taką od której minął termin odwołania.
Bardzo często decyzje takie są niesprawiedliwe i krzywdzące ale są ostateczne i niewzruszalne.
Opowieść podatnika bywa przejmująca, tragiczna ale losów zmienić już nie można.
Od jakiegoś czasu wzrasta wśród Polaków świadomość wagi i znaczenia badań medycznych. Zapobieganie, wczesne wykrywanie chorób oraz wizyty u lekarza w przypadku najdrobniejszych nawet objawów lub nieprawidłowości stają się codziennością i właściwą reakcją wielu Polaków. To dobrze.
Ale podobnie powinna być traktowana przez Polaków sprawa podatków. Decyzje, czasami całkowicie bezprawne i łatwe do uchylenia, stają się przyczyną prawdziwych dramatów a nawet tragedii życiowych. Nie przesadzam. Zbyt wiele widziałem. Przypadki doprowadzenia przez fiskusa do śmierci podatnika też znam z autopsji. To nie są żarty ani wyolbrzymienia.
Dariusz Knoff – doradca podatkowy